Freitag, 28. Oktober 2011

.

Poszalejemy dzisiaj a co, czemu nie.

Chodza za mna kaloryczne rarytasy. Skusic sie dzisaj czy jutro ? Bo wcale to wiadomo ze nie wyjdzie.

Butelunia dobrego eko bialego, a na zagryzke krakersy z francusckim kozim serem, ciapka figowej marmolady i doklejonym winogronem. Moze jednak jutro ? Albo dzisiaj i jutro ?
Ciezko byc smakoszem, i wyzerkowym we wlasnym mniemaniu ''koneserem'' chcacym schudnac.

To mam problem na wieczor.

PS. Uha uha, jednak moge oddawac krew !!! Ze szpikiem jeszcze nie wiadomo, wszystko przez moje pigulki szczescia. Ale i te niedlugo pojda w odstawke.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen