Dienstag, 5. Oktober 2010

No comments

Scenki rodzajowe:

Za oknem jesienio-zimna, pizdzi jak cholera, w nocy juz prawie przymrozki, z rana 6 stopni. Wchodze do biura, okno ''szefa'' oczywiscie otwarte, wypizg niemozliwy. Zamykam, siadam, czekam az sie ociepli. Pizga jak niewiem, wszyscy marzna, odkrecam kolo nas letko kaloryfer. Ide po kawe. W miedzyczasie przychodzi szef. Wracam na swoje miejsce. Tak, guten morgen wsadz se w dupe,
Szef: ''jak Pani sobie chce tutaj kalryfery odkrecac, to moze sobie Pani od razu poszukac innego miesca, ja nie bede przeciez w LECIE siedzial w ogrzewanym pomieszczeniu, i na pewno nie przy 23 stopniach, najchetniej otworzylbym okno bo jest tak cieplo, ale chyba lepiej zostawie je zamkniete skro jest Pani taka przewrazliwiona''

Jedna z firm wsylala mi mailem zeskanowane dokumenty, tak to juz jest, ze potrzebuja one kilka minut dluzej do drukowania, komp i drukarka ''mysla'' nad nimi ciut dluzej.
Dokladnie w tym samym momencie kiedy ja drukuje te kilka stron szef MUSI wydrukowac cos NATYCHMIAST. Tlumacze mu, ze ja walsnie drukuje 6 skanowanych stron, i ze potrwa to kilka sekund dluzej
Szef: ''to jest niemozliwe co tutaj sie wyrabia ! Zebym ja nawet sobie nie mogl wydrukowac moich dokumentow, tyle czekania ! Trzeba podpiac druga drukarke, ile moge czekac !

Kolega chce zadzwonic do kolezanki siedzacej pare biurek dalej, ona ma cos do roboty, i nie odbiera, kolega probuje jeszcze raz, ona dalej nie odbiera, kolega glosno:
''ta glupia cipa moglaby podniesc sluchawke jak do niej dzwonie''
Szef slucha i przytakuje.

Na Oktoberfest przyjezdzaja wazni klienci. Jedni z nich to dwoch modych, dobrze wygladajacych facetow z Luksemburga.
Szef ''organizuje'' dla nich rozrywki, najdrozsza restauracje i modna dyskoteke. Trzeba im oczywiscie towarzystwa. Nie ma w naszej firmie duzo kobiet, ale te ktore sa mlode i ladne zostaja zaproszone. Jako kto ? Panienki do towarzystwa. Ciesza sie, bo wszystko idzie na koszt firmy, a ze sa traktowane jak panienki z agencji towarzyskiej nie przychodzi im dlo glowy. Na nastepny dzien dowiaduje sie od kolegi ze klienci zapraszali kolezanki na noc do hotelu. Norma, przeciez o to chodzilo, dlatego zostaly wybrane te, ktore nie sa mezate.

A ja mam ochote uciec na jakis czas.

Chlop po operacji, ma sie wlasciwie calkiem dobrze, od czwartku klinika rehabilitacjyna na trzy tygodnie. Dziwnie. Moze dobrze nam to zrobi, po tym calym syfie, ktory sie w tym roku wydarzyl.
Ale daje rade, co bym miala nie dac, codziennie po pracy zapiedalam do szpitala, wychodze z domu pare minut po siedmej wracam o dwudziestej, wcale to nie jest meczoace, ani ani. Nwet do meskiego h&m-u sie wczoraj pofatygowalam, zeby chlopowi jakies szykowne majtasy do sanatorium kupic, czego to sie nie robi.
W Polskim sklepie ptasie mleczko i zurbowke dla wspanialego lekrza, jako malutkie podziekowanie. Tutaj sie raczej takich gestow nie praktykuje, dlatego cieszyl sie jak norka . A ceny w Polskim sklepie jak z ksiezyca, sprowadzaja te produkty pewnie z drugiego koca swiata, statkiem samolotem i rowerem. Masz rodaku smaka na zywczyka, pasztet albo barszczyk, PLAC !

Wypilam dwie obrzydliwe kawy, zjem se jabko, lykne tabletke szczescia, moze jakos przezyje, w koncu jest JUZ wtorek :-)