Montag, 14. Mai 2012

.

Ciesz sie zyciem, potrafisz ?

Ja przez lata nie potrafilam. Zreszta nikt mnie tego nie nauczyl.
Grube chmury wisialy nademna i moja glowa.
Nie mialam latwo.
Przez ponad dwa lata wychodzilam z najwiekszych dolkow i lizalam rany. Nauczylam sie dbac o siebie, starac sie sluchac wewnetrznego glosu, myslec o sobie, tak , byc zdrowa egoistka.
Nie zyje pod innych, nie staram sie nikomu przypodobac, nie szukam na sile przyjazni.
Dalej sie ucze, w niektore dni polegam juz na poczatku.
Zazdroszcze tym, ktorzy budza sie o poranku z glupkowatym uczuciem szczescia i zadowolenia.

Chce cieszyc sie zyciem.
Chlonac kazda sekunde, minutute, kazdy dzien, gdzie niczego mi nie brakuje.
Mam dach nad glowa, swoj wlasny kat, co z tego, ze wynajmowany. Kazda jedna pojedyncza rzecz w moim schronieniu jest moim nabytkiem. Nikt mi nigdy nic nie podarowal, nie dal na start, nie zostawil w spadku. Mieszkam w miescie, do ktorego przyjezdzaja turysci, i zachywcaja sie tutejszym zyciem.
Mam prace, moge na nia psioczyc, ale jest dobra, spokojna, w wygodnym biurze. Sama ja zdobylam, przeszlam w niej wiele. Wszystko sama. Dalam rade.
Przezylam rozne sytuacje, czasem wydawaloby sie, ze bez wyjscia. Bylismy zdani tylko na siebie, nie raz i nie dwa. Za kazdym razem dawalismy rade, sami, bez niczyjej pomocy.
Jestesmy zdrowi, mamy siebie. Chociaz nie zawsze jest latwo.

Staram sie cieszyc wszystkim,
oddychac pelna piersia, chlonac drobiazgi, nie dawac sie wyporwadzic z rownowagi, nie dawac sie zdominowac problemom.
Cieszyc sie ZYCIEM, kazda chwila, bo tak naprawde nigdy nie wiadomo jak dlugo ono potrwa.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen