Montag, 27. Februar 2012

Frantic

Trzeba mi czegos.
Sama nie wiem dokladnie czego.
Czuje niedosyt i niezadowolenie z obecnego stanu rzeczy.

Potrzeba zmian, od wewnatrz i zewnatrz.
Chwilowo moge zmienic tak niewiele, co mnie doprowadza do szewskiej pasji.
Dobra, to bede zmieniac to co moge, zobaczymy co z tego bedzie.

Mile dni za mna, wazne, tyle na nie czekalam,
teraz obmyslam wypad do Polski na wiosne, zabieram sie za zrzucanie zimowego w tym roku sporego sadla.
Ciesze sie na wiosne, pierwsze przebisniegi w weekend zauwazone.

Nuda,
nuda, straszna nuda

1 Kommentar: